sobota, 13 marca 2010

Anioł na radość...

...przy takiej paskudnej pogodzie bardzo potrzebny.

2 komentarze:

  1. Taki trochę "zezowate szczęście" :-D

    OdpowiedzUsuń
  2. Podejrzewam, że ktoś kto malował buzię tego aniołka, był w bardzo beztroskim nastroju, tylko pozazdrościć ;-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu i wszystkie miłe komentarze :-)