sobota, 29 sierpnia 2015

Anioły z bieżącego lata...



...pierwszy pięknie wyrzeźbiony w drewnie, którego nazwałam Pobożny i drugi namalowany na drewnie Trubadur, to anioły z wycieczki do Otmuchowa na Święto Kwiatów. Zawsze będą mi się kojarzyć z niesamowitym upałem...

...trzeci , to prezent od mojej siostrzenicy Moniki, nazwę go Góralka Halka, bo z gór...


...czwartego dostałam od córki, która zwiedzała Czechy, będzie miał na imię Marketa,  sądząc po sukience to Ona.
Zawsze końcu lata towarzyszą zlatujące się z wszystkich stron Anioły, mam nadzieję, że to jeszcze nie wszystkie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu i wszystkie miłe komentarze :-)