środa, 31 sierpnia 2011

Aniołek liliowy...

... pochodzi z gór, ale nie z Tatr jak większość moich aniołów, tylko z Beskidów, a konkretnie z Wisły. Wybrała go dla mnie Łucja, która ma niecałe pięć lat, ale jest bardzo rezolutna. Wakacje są dobrą porą dla mojej kolekcji. Rodzina i  znajomi rozjeżdżają się w różne strony i przywożą mi anioły. Dzięki Im za to.

1 komentarz:

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu i wszystkie miłe komentarze :-)